Euro a sprawa polska
Pomysł na wspólną europejską walutę
Euro a sprawa polska
Jerzy Jastrzębowski
\
W poniedziałek 22 stycznia kraje Unii Europejskiej rozpoczęły akcję promocyjną na rzecz przyszłej wspólnej waluty -- euro. Akcji patronują byli premierzy iprezesi banków centralnych krajów członkowskich. W ocenie krytyków, akcja przypomina wprowadzanie na salony nie narodzonego płodu, który -- według nich -- niewielkie ma szanse na prawidłowy poród.
Pod koniec ubiegłego roku, z pompą i w świetle jupiterów telewizyjnych, nadano imię projektowanej dopiero walucie. Niektórzy obserwatorzy przypuszczają, że poza zasięgiem jupiterów mogły odbyć się przetargi -- niepokojące z punktu widzenia interesów Polski.
15 grudnia w Madrycie doszło do rzeczy nie spotykanej w historii.
Piętnaście krajów członkowskich Unii Europejskiej ustaliło harmonogram wprowadzenia wspólnej waluty, mimo że większość uczestników madryckiego konsensu (decyzje zapadają jednogłośnie) musiała wiedzieć, iż skazuje swe kraje -- przynajmniej tak twierdzą zachodni komentatorzy -- na status drugiej kategorii w przyszłym układzie walutowym.
Fakty były już przedstawiane w doniesieniach agencyjnych. Warto niektóre z nich w skrócie przypomnieć dla łatwiejszego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta