Astiz wrócił, Legia wygrywa
Jan Urban odetchnął z ulgą. Jego drużyna, wzmocniona w ostatniej chwili Inaki Astizem, rozgromiła wczoraj 3:0 Górnika w Zabrzu i posada szkoleniowca Legii nie jest już zagrożona
W Zabrzu zobaczyliśmy zdeterminowanych legionistów oraz kompletnie niezorganizowaną ekipę gospodarzy. Mecz był wyjątkowo jednostronny. Warszawianie wygrali na stadionie Górnika w takim samym stosunku jak w ubiegłym sezonie.
Inaki. I wszystko jasne
Urban został przywitany oklaskami przez zabrzańskich fanów, dla których grał w latach 1985 – 1989 i zdobył trzy tytuły mistrza Polski. Po 19 minutach, gry trener Legii mógł się cieszyć po raz pierwszy – reprezentant Polski Michał Pazdan w niegroźnej sytuacji nie upilnował Takesure’a Chinyamy. Napastnik Legii wyszedł sam na sam z Sebastianem Nowakiem i bez problemów zdobył bramkę.
Wcześniej tylko przez chwilę było nerwowo. Najpierw legioniści nie przerwali gry, gdy na boisku leżał jeden z gospodarzy. Później szarżę Sebastiana Szałachowskiego brutalnym faulem przerwał Patrik Pavlenda.
Górnicy mieli problemy ze sforsowaniem defensywy Legii. Powód? Inaki Astiz. Hiszpan przed kilkoma dniami powrócił do Warszawy ze słonecznej ojczyzny, a już w niedzielę świetnie sterował obroną ekipy Jana Urbana. Nie ustrzegł się jednak błędu. W 31. minucie dał się ograć Tomaszowi Zahorskiemu, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta