Jakub Błaszczykowski – złap go, jeśli potrafisz
Dzięki rajdom Błaszczykowskiego Borussia Dortmund zremisowała z Schalke 3:3, choć przegrywała już 0:3
Polaka nie ma na liście strzelców bramek, jednak gdyby nie on, pogoń Borussii nie mogłaby się udać.
Rywale nie potrafili zatrzymać rajdów Błaszczykowskiego, po faulach na nim z boiska zostali wyrzuceni Christian Pander (druga żółta kartka) i Fabian Ernst (od razu czerwona), a rzut karny, po którym Borussia wyrównała na 3:3, został podyktowany, gdy Błaszczykowski uderzył piłkę głową w ramię Mladena Krstajicia (sędzia przyznał potem, że popełnił błąd). Alexander Frei wykorzystał karny i to była ostatnia bramka szalonego meczu. Borussia po 54 minutach przegrywała 0:3, ale poddać się w meczu z najbardziej nielubianym rywalem (derby Zagłębia Ruhry), do tego na własnym stadionie, nie wypada.
Anglia też miała w ten weekend derby – portfeli. Bogata Chelsea pokonała świeżo wzbogacony Manchester City 3:1, i to na jego boisku. Zaczęło się dobrze dla szejków z Abu Zabi: Robinho, najdroższy piłkarz grający na Wyspach Brytyjskich, strzelił dla nowej drużyny gola z rzutu wolnego na 1:0. Trudno było o mocniejszy policzek dla Chelsea, która też walczyła w lecie o Brazylijczyka. I goście zabrali się do wyrównywania rachunku krzywd bardzo energicznie. Pięć minut później wyrównał Ricardo Carvalho, tuż po przerwie prowadzenie dał im Frank Lampard, a mecz rozstrzygnęła bramka Nicolasa Anelki 20 minut przed końcem.
Na liście strat Chelsea znalazł się ostatecznie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta