Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z Okęcia nie korzystamy

17 września 2008 | Środki unijne | Robert Rybarczyk
Otwarcie nowego terminalu w porcie lotniczym Szczecin-Goleniów, 2006 r.  W uroczystości uczestniczył m.in. ówczesny premier RP  Kazimierz Marcinkiewicz (na zdjęciu po prawej stronie)
autor zdjęcia: Marcin Bielecki
źródło: Głos Szczeciński/Fotorzepa
Otwarcie nowego terminalu w porcie lotniczym Szczecin-Goleniów, 2006 r. W uroczystości uczestniczył m.in. ówczesny premier RP Kazimierz Marcinkiewicz (na zdjęciu po prawej stronie)

Lotnisko Szczecin-Goleniów. Szybciej, taniej, wygodniej – w Szczecinie trwa wyścig inwestycji komunikacyjnych. Jednym z elementów tego wyścigu jest modernizacja lotniska, które w połowie jest realizowane ze środków unijnych

Celina Skrobisz, rzecznik prezydenta Szczecina, często korzysta z połączeń lotniczych z lokalnego lotniska. – Niemal wcale nie latamy z Okęcia. Jest nam po prostu za daleko do Warszawy. Nasze lotnisko jest małe, ale nowoczesne i przyjazne. Poza tym kiedy ostatnio leciałam do Londynu, odprawa z Goleniowa trwała tylko 20 minut. A słyszałam, że na Okęciu trzeba czekać nawet dwie godziny – mówi Celina Skrobisz.

Cztery godziny

Wyścigowi komunikacyjnemu patronuje najmłodszy w historii Szczecina prezydent miasta Piotr Krzystek (35 l.). – Autostrady, kolej, samoloty. To ma współgrać ze sobą. Będziemy modernizować połączenia kolejowe z Warszawą, bo przecież nie można jechać do stolicy, tak jak teraz, sześć godzin – mówi. – Po modernizacji mają być góra cztery godziny do Warszawy, bo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8119

Spis treści
Zamów abonament