Przestrzeń tylko publiczna to też wynaturzenie
Reakcje w sieci po tekście: „Osiedle, a tu wilki jakieś”
I znów wszystko idzie w ekstrema… Nie żebym nie rozumiał zamiaru akcji i jej nie wspierał – wprost przeciwnie, dla mnie też taka Marina to koszmarek. Ale „otwarty” Ursynów czy Sady Żoliborskie, gdzie między blokami jest TYLKO przestrzeń publiczna, to też wynaturzenie – tyle że w drugą stronę. Do rozpaczy doprowadza mnie fakt, że nikt nie patrzy na zrównoważone wzorce wypracowane w II Rzeczypospolitej, jak Stary Żoliborz. Na Ursynowie czy Sadach jest tylko przestrzeń publiczna. W nowych koszmarkach jest tylko przestrzeń prywatna. Więcej równowagi! W życiu potrzeba tak prywatności, jak przestrzeni publicznej.
— =t=