Krucjata Komitetu Helsińskiego
Helsińska Fundacja Praw Człowieka rozpoczęła walkę z historyczną książką. Czasem wprost kwestionuje jej wydanie, ale przede wszystkim utrudnia życie i sytuację zawodową jej twórców – pisze współautor książki „SB a Lech Wałęsa”
W brutalnej nagonce, którą rozpętano przeciwko książce „Lech Wałęsa a SB. Przyczynek do biografii” oraz Instytutowi Pamięci Narodowej aktywny udział bierze instytucja, która – przynajmniej w teorii – powinna bronić wolności badań naukowych.
W blasku przeszłości
Komitet Helsiński powstał w Polsce w czasie stanu wojennego (1982 r.) i miał duże zasługi w polskiej drodze do niepodległości i otwartego społeczeństwa. Dziś jego rola przedstawia się zupełnie inaczej. W wielu jego działaniach pod szyldem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wyraźnie widać silną ideologizację i jednoznacznie polityczne zaangażowanie. Zamiast bronić zasad konstytucyjnych i przyrodzonych praw ludzkich w wielu dziedzinach Fundacja działa w dokładnie przeciwnym kierunku.Kiedy przez wiele miesięcy pod adresem autorów dopiero zapowiadanej książki o Lechu Wałęsie sypały się wyzwiska, Fundacja Helsińska nie odezwała się nawet słowem. A przecież wolność badań naukowych powinna mieścić się w katalogu bronionych przez tę instytucję wartości. Milczała ona również, kiedy padały groźby karalne z ust polityków i wysokich funkcjonariuszy państwowych. Czy zgodna z kanonami cywilizowanego państwa jest sytuacja, w której decyzja w sprawie publikacji lub nie jakiejkolwiek książki powinna znajdować się w rękach polityków?
Co ciekawe, kiedy książka już się ukazała, Fundacja z dużym zaangażowaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta