Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Platforma idzie tropem Giertycha

17 września 2008 | Publicystyka, Opinie | Wanda Nowicka

Jeśli minister Ewie Kopacz naprawdę zależy na zmniejszeniu liczby aborcji, a nie na spektakularnych pokazówkach, to niech postawi na antykoncepcję – pisze działaczka feministyczna Wanda Nowicka.

Minister Ewa Kopacz postanowiła wprowadzić rejestr ciąż w Polsce, który miał ułatwić walkę z nielegalną aborcją. Gdy usłyszała narastające protesty przeciw temu pomysłowi, natychmiast się z niego wycofała. Niepokój jednak pozostał. Po pierwsze dlatego, że nie można wykluczyć, iż przy kolejnej nadarzającej się okazji projekt rejestrowania kobiet w ciąży może wrócić. Po drugie dlatego, że przerażający jest sam fakt, że taki pomysł mógł się narodzić w głowach ministerialnych urzędników.

Pomysł z czasów Ceaucescu

Najbardziej zaniepokojenie budzić musi intencja ministerstwa: pod pozorem troski o kobietę i jej stan zdrowia pani minister chciała uszczelnić system kontroli nad kobietami, nad ich funkcjami i decyzjami reprodukcyjnymi. Za sprawą rejestru żadna ciąża nie umknęłaby uwagi stróżów prawa i musiałaby być donoszona. W przeciwnym przypadku do drzwi zapukałaby położna albo policjant, którym kobieta musiałaby się tłumaczyć, co się stało z ciążą. Wprowadzenie rejestru doprowadziłoby do pogłębienia i tak już poważnej dyskryminacji kobiet w Polsce, na którą od lat zwracają uwagę instytucje międzynarodowe.

Z ministerstwa dochodzą sprzeczne sygnały. Urzędnicy twierdzą, że chodzi głównie o lepszą opiekę nad ciężarnymi. Oznaczałoby to, że lepsza opieka nie byłaby standardem dostępnym dla wszystkich ciężarnych, mogłyby skorzystać z niej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8119

Spis treści
Zamów abonament