Umowy opcyjne można zmienić bądź unieważnić
Przedsiębiorcy dłużnicy z opcji nie są bezbronni. Mają co najmniej kilka narzędzi, które mogą wykorzystać przed sądem, aby podważyć zawarte kontrakty
1. Zacznij od ugody
Przedsiębiorcy mający kłopot z realizacją umów dotyczących tzw. toksycznych opcji powinni najpierw spróbować dogadać się z bankiem. Mogą negocjować:
∑ warunki zawartej umowy (np. przyjęcie kompromisowego kursu waluty),
∑ odroczenie płatności czy rozłożenie ich na raty.
Jeśli polubowne rozstrzygnięcie sporu okaże się niemożliwe – pozostaje droga sądowa.
2. Złóż pozew do sądu
W grę wchodzi złożenie pozwu o modyfikację umowy. Można się powołać na nadzwyczajną zmianę stosunków gospodarczych (klauzulę rebus sic stantibus), czyli art. 3571 kodeksu cywilnego. Kontrahent może po nią skutecznie sięgnąć, jeżeli spełnione są łącznie dwa warunki:
∑ strony nie przewidywały podczas zawierania umowy takich nadzwyczajnych zmian (np. załamania na rynku),
∑ spełnienie świadczenia (zapłaty) byłoby w takiej sytuacji połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby rażącą stratą, nie mówiąc o upadłości.
Wtedy sąd może (po rozważeniu interesów stron):
∑ oznaczyć inny sposób wykonania umowy (np. rozłożyć na raty),
∑ wskazać inną wysokość świadczenia (np. przyjąć niższy kurs),
∑ a nawet orzec o rozwiązaniu umowy.
Zdaniem prof. Aleksandra Chłopeckiego, specjalisty prawa papierów wartościowych z Uniwersytetu Warszawskiego, tak duża i szybka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta