Złoty się umacnia, dług drożeje
Wczoraj złoty umacniał się wobec koszyka głównych walut, wspierany słowną interwencją NBP i zapowiedziami, że banki centralne Polski, Czech i Węgier będą współpracować w celu wyhamowania przeceny walut regionu. Ceny obligacji wzrosły.
Od ubiegłego tygodnia, kiedy odwrócił się trend spadkowy polskiej waluty, złoty zyskał już ponad 20 groszy. Wieczorem za jedno euro płacono 4,6320 zł, za dolara 3,6261 zł, a za franka szwajcarskiego – 3,1165 zł. Kurs eurodolara wynosił 1,2774 dol.
Zdaniem części analityków działania banków centralnych i słowna interwencja NBP mogą nie wystarczyć na długo i kurs znowu może się osłabiać. – Nie sądzimy, że ta koordynacja działań banków centralnych rozwiązuje problem osłabienia walut, jednak jest ważnym krokiem do przywrócenia normalności, szczególnie jeśli te wysiłki poprze EBC lub Komisja Europejska. Ostatecznie konieczna może być faktyczna interwencja, jeśli nastroje globalne znów się pogorszą – twierdzi Bartosz Pawłowski, strateg TD Securities.
Rynek pozna dziś dane o dynamice sprzedaży detalicznej. Jutro natomiast RPP podejmie decyzję ws. stóp procentowych.
Wieczorem rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 5,62 proc., a pięcio- i dziesięcio-latek odpowiednio 5,65 i 6,10 proc.