Legia gromi bez Chinyamy
– Moja drużyna nie radzi sobie bez Takesure’a – martwił się przed meczem z Odrą trener Jan Urban. Napastnik z Zimbabwe nie zagrał z powodu kontuzji. Efekt? Gole strzelali pomocnicy i Legia wygrała 4:0.
Po słabym meczu przy Konwiktorskiej wszyscy zastanawiali się, w jakiej formie zobaczą drużynę Urbana podczas spotkania z Odrą. Zwłaszcza że ze składu wypadli: najlepszy strzelec Takesure Chinyama, kapitan zespołu Dickson Choto i – wydawało się – niezastąpiony bramkarz Jan Mucha. Osłabiona drużyna zagrała poprawnie (przed przerwą) i świetnie (w drugiej połowie).
Napastnik Rybus
Trener Odry Ryszard Wieczorek wystraszył się potencjału gospodarzy i wystawił na Łazienkowskiej drużynę z pięcioma obrońcami. Szkoleniowiec gospodarzy, spodziewając się defensywnej taktyki rywala, w roli defensywnego pomocnika ustawił lidera drużyny Macieja Iwańskiego. Przed nim biegali inni rozgrywający: Piotr Giza i Roger. Ta taktyka okazała się strzałem w dziesiątkę.
Legioniści przeważali od pierwszej do ostatniej minuty. Rzadko schodzili z połowy rywala. Mimo to przed przerwą mieli problemy ze stwarzaniem idealnych sytuacji. Iwański, Giza i Roger raz po raz próbowali prostopadłych podań. Jednak raził w zespole brak zwolnionego zimą Edsona. W niedzielę żaden z legionistów nie potrafił jednym zagraniem przerzucić piłki z jednej strony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta