Tytus, Romek i A’Tomek o powstaniu na ścianie
Większość autorów murali w Muzeum Powstania zna je z opowieści dziadków. – A ja tam byłem, pamiętam – mówi Henryk Chmielewski.
Legendarny rysownik sam zgłosił się do muzeum z propozycją wykonania pracy. Wczoraj postawił ostatnią kreskę.
– O moich doświadczeniach nie mówię wprost – zaznacza Papcio Chmiel i kieruje spojrzenie w stronę murala przedstawiającego Tytusa, Romka i A’Tomka w powstańczej zawierusze. – Młodzi niechętnie sięgają po książki historyczne. Komiks jest im bliższy – uważa.
Podobnego zdania jest Jan Ołdakowski, dyrektor MPW.
– Utożsamiają się z bohaterami. Pytają: A co, gdybym ja znalazł się na ich miejscu? Czy stanąłbym do walki? – dodaje.
– Ta sztuka unika konkretów, odchodzi od dosłowności martyrologii. Łatwiej za jej pośrednictwem mówić o powstańczej traumie – mówi Jan Ołdakowski.
Praca Papcia to obok prac Grupy Twożywo czy Wilhelma Sasnala 19. mural. Wolnych jest jeszcze kilkanaście miejsc.