Publiczne radio skazane na milczenie
Chodzi o życie lub śmierć radiowej Dwójki. Dziś stajemy na granicy tych dwóch losów. Nie mamy pieniędzy na nagrania i koncerty, z anteny znika twórczość współczesna, muzyczna i literacka – pisze dyrektor Programu II Polskiego Radia
Dziś od rana Program II Polskiego Radia prowadzi całodobową akcję protestacyjną: wszyscy przyszliśmy do pracy, dziennikarze i realizatorzy siedzą w studiu zgodnie z listą dyżurów – ale w eter idzie jedynie motyw „Warszawianki”, stary sygnał stacji, oraz komunikat o proteście. Poza tym nadajemy już tylko… śpiew ptaków.
Kto wie, może zamiast dzisiejszych ptasich treli wkrótce usłyszycie państwo w Programie II Polskiego Radia sapanie żubra? Nie, nie tego z lasu – raczej tego z reklamy piwa!
O ile pamięć mnie nie myli, tak nie było nigdy w niewojennych dziejach Polskiego Radia. Zdecydowaliśmy się na ten krok, żeby powiedzieć najjaśniej, jak potrafimy: już niedługo tego radia, które słuchacze znają tak dobrze, może po prostu nie być. Jeśli zabraknie solidarności z Polskim Radiem i jego anteną kulturalną, będziemy musieli zamilknąć już nie w ramach protestu, lecz z braku środków. Kto wie, może zamiast dzisiejszych ptasich treli usłyszycie wtedy na tej częstotliwości sapanie żubra? Nie, nie tego z lasu – raczej tego z reklamy piwa!
Wygaszanie abonamentu
Wszyscy wiedzą, co w ostatnich miesiącach stało się z finansowaniem mediów publicznych: że rząd wykazał się potężną skutecznością w wygaszaniu gotowości ludzi do płacenia abonamentu – a równocześnie, że zabrakło skuteczności politycznej w zapewnianiu innych sposobów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta