Co mówią o nas śmieci
Kiedy za 500 lat archeolodzy odkopią nasze odpadki, okaże się, że byliśmy ludźmi plastiku – mówi antropolog Włodzimierz Pessel
Rz: Kiedy człowiek wyrzucił pierwszy śmieć?
dr Włodzimierz Pessel: Wtedy, kiedy się osiedlił. W historii kultury śmieci pojawiły się wraz z osiedleniem. W Starym Testamencie w Pięcioksięgu jest nakaz wyrzucania śmieci w „miejsce nieczyste”, czyli poza obozem. W starożytnym Rzymie podnoszono dachy domów, bo wzrastał poziom ulic zasypywanych śmieciami.
Miasto zawsze będzie formą cywilizacyjną sprzyjającą śmieciowej akumulacji. Można, oczywiście, sobie z nią poradzić. W Sztokholmie trzy czwarte śmieci trafia do powtórnego przetworzenia, w Warszawie – zaledwie 5 proc. Tam nikt się nie wstydzi pójść z kilkoma workami i wrzucać po papierku czy pudełeczku do odpowiedniego kontenera. U nas wciąż jest to „obciach”.
Zajmuje się pan zawodowo śmieciami. Czy woli pan nazywać się garbologistą czy śmieciologiem?
Niestety, polskiej garbologii (od ang. garbology – nauka o śmieciach – przyp. K. R.) nie ma. Natomiast w USA od połowy lat 70. garbologia wchodzi w skład archeologii. Oczywiście ma też dużo wspólnego z antropologią i socjologią, ale metodologię, czyli – brutalnie mówiąc – grzebanie w materii, garbologia zaczerpnęła właśnie z archeologii. Głównym hasłem nauki o odpadach jest: śmieci mówią o nas. Czasami nawet bardzo dużo.
Na przykład?
„Dowiedzcież się choć raz prawdy! Warszawa stoi na śmieciach, jej zaś mieszkańcy jedzą i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta