Nikt tak nie potrafił zagrać inteligenta
Jego żywiołem był teatr, ale również w kinie zbudował prawdziwe kreacje. Wystąpił w ponad 70 filmach
Stworzył na ekranie postać polskiego inteligenta, człowieka o niejednoznacznym życiorysie, przebijającego się przez meandry naszej historii.
Nie przepadał za kinem.
– W filmie nie jestem do końca odpowiedzialny za siebie. Oddaję się w ręce reżysera. Można z moją rolą zrobić, co się żywnie podoba. Wyjąć coś, włożyć, powtórzyć, przyciąć – mówił. Może dlatego współpracował tylko z najlepszymi.
Zadebiutował na ekranie w 1963 roku w niewielkiej roli w filmie Jana Łomnickiego „Wiano”. Ale naprawdę zaistniał na ekranie w latach 70. dzięki obrazom Krzysztofa Zanussiego.
Pasowali do siebie. Obaj skupieni, głęboko przeżywający świat. Zapasiewicz zagrał samotnego docenta Jana w „Za ścianą” i naukowca konformistę w „Barwach ochronnych”. Potem zrobili razem „Kontrakt”, „Imperatyw”, „Opowieści weekendowe”, „Życie jako śmiertelną chorobę przenoszoną drogą płciową”, „Suplement”, „Personę non grata”. I ostatni wspólny film „Rewizytę”, który czeka na premierę.
Aktor współpracował też z Edwardem Żebrowskim („Ocalenie”, „Szpital Przemienienia”), Andrzejem Wajdą („Ziemia obiecana”, „Panny z Wilka”, „Bez znieczulenia”), Stanisławem Różewiczem, Kazimierzem Kutzem, Januszem Majewskim, Agnieszką Holland, Krzysztofem Kieślowskim, Januszem Zaorskim, Januszem Kijowskim.
Był perfekcjonistą. Jego postacie były niejednoznaczne, nie bał się grać ludzi cynicznych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta