Nie zawsze po drodze z „Rodziną...”
Preferencyjny kredyt w ramach programu „Rodzina na swoim” może mieć dwukrotnie wyższe oprocentowanie niż najtańsze oferty tradycyjnego kredytu złotowego. W jakim przypadku nie opłacają się dopłaty?
RZ: Osoba chcąca kupić mieszkanie na kredyt przychodzi i mówi: potrzebuję kredyt na mieszkanie, czy raczej od razu komunikuje: chce dostać kredyt, ale z dopłatą?
Jarosław Sadowski: Klienci, którzy przychodzą do naszych doradców, w większości przypadków od razu mówią, że są zainteresowani kredytem w programie „Rodzina na swoim”. Zadaniem doradcy jest natomiast pomoc w wyborze banku, w którym kredyt zostanie zaciągnięty. Oferty banków w zakresie preferencyjnych kredytów są bowiem bardzo zróżnicowane. Niektóre są na tyle niekorzystne, że bardziej opłaca się zaciągnąć tradycyjny kredyt. Dla przykładu w Dom Banku oprocentowanie preferencyjnego kredytu wynosi 10,9 proc. W rezultacie, przy założeniu utrzymania poziomu oprocentowania na stałym poziomie, zaciągając kredyt na kwotę 200 tys. zł, po 30 latach klient będzie musiał spłacić aż 429,9 tys. zł odsetek. Jest to już kwota pomniejszona o wypłacone dopłaty. Natomiast, biorąc przeciętny tradycyjny kredyt w złotych z oprocentowaniem wynoszącym 7,28 proc., suma odsetek wyniesie 292,6 tys. zł.
W jakim zatem przypadku „Rodzina na swoim” jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta