Na kawalerkę w stolicy 200 tysięcy zł
O ile na najtańsze jednopokojowe mieszkanie w Koszalinie, Białymstoku czy Lublinie wystarczy dziś około 70 tysięcy złotych, o tyle w Warszawie trzeba mieć około 200 tysięcy złotych
– W stolicy przed kryzysem bardzo trudno było kupić dwa pokoje w cenie do 250 tys. zł – mówią w agencji WGLiN. W tym roku zaś taki lokal na Marymoncie sprzedano za 210 tys. zł.
Najtańszą kawalerkę w Koszalinie sprzedano zaś w tym roku za 69 tys. zł, w Białymstoku – za 73 tys. zł, w Lublinie – za 75 tys. zł. Przed kryzysem z takimi pieniędzmi w ofertach mieszkaniowych nie było czego szukać – twierdzą pośrednicy.
Spadły także ceny innych lokali, w tym najdroższych apartamentów. Ale rynek wtórny różni się od tego sprzed półtora – dwóch lat nie tylko cenami. Znacznie dłużej trzeba dziś czekać na nabywcę, bardziej skuteczne są negocjacje, zmniejszyła się liczba transakcji z udziałem kredytów .
Więcej za mniejsze pieniądze
Mając dziś do 100 tys. zł można kupić kawalerkę w wielu miastach. Przed kryzysem w Lublinie najtańsze, 24-metrowe mieszkanie – i to w uznawanej za mało atrakcyjną dzielnicy Tatary – kosztowało 112 tys. zł. W tym roku, jak widać w tabeli, podobną kawalerkę w śródmieściu można było kupić dużo taniej.
W Białymstoku za najniższą w 2007 r. cenę – 90 tys. zł – dostępne było jedynie małe mieszkanie do kapitalnego remontu. I to na niecieszącym się najlepszą sławą osiedlu Antoniuk. Teraz za dużo mniejsze pieniądze można już kupić kawalerkę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta