Powrót z tarczą
Agnieszka Radwańska przegrała w Pekinie dopiero w finale z Kuzniecową
Po porażce 2:6, 4:6 polska tenisistka uśmiechała się szerzej niż po niejednym zwycięstwie. Pokonała ją Rosjanka Swietłana Kuzniecowa, która tego dnia pewnie zmiotłaby z kortu każdego, kto stanąłby naprzeciw niej. Udawało jej się wszystko, nawet żonglerka piłeczką w przerwie między punktami. Ani przez chwilę nie było wątpliwości, kto mecz wygra, ale oglądało się te dwa sety z przyjemnością.
Radwańska nie grała gorzej niż w dwusetowym półfinale z Marion Bartoli, tyle że tym razem po drugiej stronie siatki była ściana, oddająca każe uderzenie z podwójną siłą.
Sprawa osobista
Ściana oddawała zwłaszcza drugie serwisy Polki. Kuzniecowa budowała swoją przewagę w pierwszym secie od jednego przełamania podania do drugiego. Drugi był bardziej wyrównany.
Dzień wcześniej Agnieszka w półfinale wygrała z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta