Mgliste godziny odlotów
Kilkadziesiąt samolotów na lotnisku Okęcie startowało i lądowało wczoraj z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem. Powodem była poranna mgła, która zmusiła wiele samolotów do kołowania nad Warszawą.
– Dwa musieliśmy nawet skierować na inne lotniska, ale na szczęście po krótkim czasie mgła się rozwiała – mówi rzecznik lotniska Okęcie Jakub Mielniczuk.
Niewiele pomóc mógł ILS, czyli system do naprowadzania samolotów. W Warszawie mamy dwa tego typu urządzenia: jedno z nich działa przy rzadkiej mgle, drugie przy średniej. – Z tym drugim mamy problem – przyznaje Mielniczuk. – Wiązka, która powinna dolecieć do samolotu, jest zniekształcona. Nie wiemy z jakiego powodu.
Technicy wciąż to sprawdzają. Usunęli już jeden z płotów na lotnisku i wycięli krzaki. Bez skutku.
– Wczoraj i tak by to wiele nie pomogło. Mgła była za gęsta – mówi Mielniczuk.
Zakup urządzenia, które działa w gęstej mgle, jest dopiero w planach.