Raper, którego zabiła własna sława
George Tillman o marzeniach Afroamerykanów i swym najnowszym filmie, który w piątek wchodzi na ekrany
Rz: Od początku kariery, krótkometrażowego debiutu „Paula” o 17-letniej czarnoskórej matce, opowiada pan o Afroamerykanach, którzy pokonują rozmaite trudności, by spełniać swoje marzenia. „Notorious” to kolejny film z tej serii – historia Christophera Wallace’a, znanego w świecie hip-hopu jako Notorious B.I.G albo Biggie.
George Tillman: Po sukcesie Obamy nikogo już nie trzeba przekonywać o potencjale drzemiącym w społeczności afroamerykańskiej. Ale przedtem jedyną drogą awansu dla chłopaka z czarnych slumsów był sport. Murzyn stawał się ogólnonarodowym herosem, jak zdobywał dla USA medale na olimpiadach i mistrzostwach. Dlatego przypomniałem, że możemy mieć i inne sny. Carl Brashear, bohater mojego wcześniejszego filmu „Men of Honor”, syn biednego dzierżawcy gruntów z Kentucky, w latach 50. został pierwszym czarnoskórym nurkiem w marynarce wojennej. Christopher „Biggie” Wallace też jest kimś, kto potrafił pokonać własne słabości i mnóstwo przeciwności, by zostać wartościowym facetem.
Kultura hip-hopu pana zdaniem odegrała ważną rolę w środowiskach czarnych blokowisk?
Zdecydowanie tak. W latach 70. na ubogich przedmieściach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta