Wzywają dłużników na drugi koniec Polski
Trudno się sądzić z firmą windykacyjną. Procesy poza miejscem zamieszkania konsumenta. Procedura cywilna sprzyja windykatorom
Pani Elżbieta Janeczek z Warszawy kilka lat temu kupiła w promocji telefon komórkowy z abonamentem w sieci Orange. Komórka się szybko zepsuła, a więc klientka ją oddała, a potem w sądzie wywalczyła zwrot 120 zł, jakie za nią zapłaciła. Napisała też, że rezygnuje z abonamentu. Operator nie uznał jednak tej rezygnacji i sam po kilku miesiącach rozwiązał umowę z powodu niepłacenia faktur. Potem doszło do cesji wierzytelności na rzecz firmy windykacyjnej Kredyt Inkaso SA. Windykator pozwał panią Elżbietę o zapłatę zaległości. Choć konsumentka mieszka w Warszawie, tu zawarła umowę i tutaj mieści się siedziba operatora (PTK Centertel), to na sprawy sądowe jeździ teraz ponad 250 kilometrów – do Zamościa.
Odległość zniechęca
Wszystko przez to, że firma windykacyjna – notowana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)