Synowie Sinatry
Dusk, Connick Jr., Cullum i Bublé sprzedają miliony albumów, balansując między rozrywką a sztuką
Ich nowe płyty właśnie trafiły do sklepów. Przedświąteczna gorączka, rozpoczynająca się w listopadzie, to dla croonerów wspaniały czas. Śpiewają amerykańskie standardy w aranżacjach inspirowanych jazzem i popem. Ich piosenki sączą się z głośników w butikach na Madison Avenue, Regent Street i w skromnej Galerii Centrum.
Od czasów Sinatry utarło się, że swingujący mężczyźni w eleganckich garniturach są ambasadorami dobrego smaku i wyszukanych brzmień. Ale croonerzy to też mistrzowie wizerunku nieustępujący Madonnie.
Szkolili się na weselach i bankietach, eleganckich, ale wykluczających ekstrawagancję czy artystyczne poszukiwania. Można im zarzucać, że są tylko refrenistami powielającymi dokonania innych. Łatwo dopatrzyć się interpretacyjnych powtórek, ale prawdą jest i to, że sięgając do wielkiego amerykańskiego śpie-...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
