Kłamstwo jako metoda twórcza
Prawdziwe „ja” niegdyś utalentowanych ludzi weszło w fazę koniunkturalnej mimikry. A bez względu na styl czy epokę sztuka znika wraz z nieszczerością
Na Allegro kupiłam wykrywacz kłamstw. Cena przystępna, niewiele ponad stówę. Urządzenie okazało się wielce przydatne: nieomylnie wyczuwa artystyczne fałsze, nawet ukryte pod zasłoną dymną teorii i uzasadnień. Co się okazało? Celebryci to nałogowi naciągacze. Oszukują też artyści, krytycy, twórcy mody, reżyserzy, scenarzyści. Kiedy, z jakich powodów prawdziwe „ja” niegdyś utalentowanych ludzi weszło w fazę koniunkturalnej mimikry? Na to pytanie muszą odpowiedzieć sobie sami.
Głębia w otworze
Jest grupa artystów, przed którymi nasza publiczność pada na klęczki. Argumentem przemawiającym za ich wielkością ma być zagraniczny dorobek. Ci bohaterowie zbiorowej wyobraźni wyjechali z kraju w ciężkich czasach PRL i dorobili się na Zachodzie jakiej takiej pozycji. Po ustrojowym przełomie pojawili się na rodzimym firmamencie, sprytnie odcinając kupony od życiorysu. Co fascynujące – choć minęła fala neofickiego entuzjazmu dla zagranicznych sukcesów tych, o których mowa, ceny na ich produkcję wcale nie spadły. Weźmy takiego Rafała Olbińskiego. Wypłynął w USA własnym stylem okładek i plakatów. Nie mam zastrzeżeń, to jego autentyczne osiągnięcie. Ale kiedy zarzucił polski rynek słodkimi obrazeczkami w cenach przewyższających klasyków, uznałam to za przejaw niezdrowej megalomanii.
Na obronę Olbińskiego trzeba przyznać, że nie dopisuje głębokich teorii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
