Hiszpańska nuda
Legia – Polonia 1:1 | Jose Mari Bakero przyniósł szczęście drużynie z Konwiktorskiej
Płynnych akcji tylko kilka w meczu, finezji w technice – ani trochę. Legia pokonała w tym sezonie Wisłę, Lecha i Ruch, ale idąc po mistrzostwo, nie miała prawa potykać się na drużynie klasy Polonii, która z ostatnich dziesięciu meczów przegrała aż osiem.
Do Polonii przyszedł jednak nowy trener – Jose Mari Bakero, o którym na razie można mówić tylko tyle, że był świetnym piłkarzem. Napatrzył się jednak od środka na wielką piłkę , był ważnym ogniwem wielkiej Barcelony i ma posłuch u piłkarzy. Przed meczem przekonywał, że na razie zupełnie nie liczy się dla niego styl gry, bo jeśli chce przedłużyć kontrakt, musi w czterech spotkaniach, jakie zostały do końca roku, uzbierać jak najwięcej punktów. Zaczął dobrze, choć trochę szczęśliwie.
W pierwszej połowie z boiska wiało nudą, a trybuny straszyły ciszą. Słychać było tylko Bakero, który stał przy linii bocznej i regularnymi okrzykami dyktował swoim piłkarzom tempo. Hiszpan błagał o pressing, piłkarze go nie słuchali, a Legia nie potrafiła wykorzystać miejsca, które dostała od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
