Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kiedy prawda była poezją

05 grudnia 2009 | Batalie największej z wojen | Grzegorz Łyś
Gen. Klemens Rudnicki (w środku) i szef sztabu 2. Korpusu płk Wiśniowski (na dole) wśród wiwatujących Włochów w wyzwolonej Bolonii, 21 kwietnia 1945 r.
źródło: Zbiory Zbigniewa Wawra
Gen. Klemens Rudnicki (w środku) i szef sztabu 2. Korpusu płk Wiśniowski (na dole) wśród wiwatujących Włochów w wyzwolonej Bolonii, 21 kwietnia 1945 r.

W wagonie sanitarnym pociągu wiozącego żołnierzy armii gen. Andersa ewakuowanej z Rosji do Persji jedna z sióstr pięknie opowiada baśnie. Powalony atakiem malarii płk Klemens Rudnicki słucha w głębi jałowych turkiestańskich stepów opowieści o Sindbadzie Żeglarzu wędrującym przez bajkowe krainy i pływającym po kolorowych morzach... W porcie nad Morzem Kaspijskim Krasnowodsku sanitariusze wnoszą go na pokład statku na noszach. Dowodzony przez płk. Rudnickiego transport to ostatnia grupa polskich żołnierzy opuszczających latem 1942 r. Kraj Rad. Na oddalającym się sowieckim brzegu zostają składy pełne mundurów, koców, wojskowego sprzętu i wyposażenia dla polskiego wojska. „A niech się tym udławią” – macha ręką jeden z żołnierzy.

Każdy z ewakuowanych ma za sobą dwa lub trzy lata poniewierki, obozów i więzień. Dla Klemensa Rudnickiego zaczęły się one w lutym 1940 r., gdy jako nowo mianowany szef sztabu obszaru lwowskiego ZWZ przekraczał w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8491

Spis treści
Zamów abonament