Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kobieta i golonka

05 grudnia 2009 | Styl życia | Monika Janusz-Lorkowska
fot: Rainer Holz
źródło: Corbis
fot: Rainer Holz

Czy jedzenie ma płeć? Według kucharzy tylko desery można dzielić na damskie i męskie. Reszta dań to uniseks

Czy istnieje coś takiego jak żeńskie albo męskie menu? Lista potraw, które kobiecie pasują, a ich jedzenie jej przystoi? Gdy wybierze na kolację golonkę z piwem, wywoła zdziwienie graniczące z rozbawieniem. A mężczyzna pochylający się nad liściem sałaty? Podejrzany będzie o chwilowe upodobanie do tego warzywa. Przecież to niemożliwe, żeby lubił sałatę. Pewnie jest na diecie...

Płeć deseru

– Dziś menu możemy podzielić na męskie, żeńskie i uniseks, ze zdecydowaną przewagą tego ostatniego – opowiada ze śmiechem Włodzimierz Dębniak, szef kuchni stołecznego hotelu Sobieski, który gotuje gościom i obserwuje ich przy stole od 17 lat. – Pomiędzy tym, co wybierają na obiad kobiety i mężczyźni, nie ma dziś dużej różnicy – mówi. – Bardziej w upodobaniach kulinarnych dzieli nas wiek niż płeć.

Według Dębniaka standardowy zestaw, na który zdecydowałaby się większość z obojga płci, to np. zupa krem z dyni...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8491

Spis treści
Zamów abonament