Paul nie liczy lat
McCartney dał porywający koncert w Berlinie. Przez trzy godziny grał największe przeboje Beatlesów i solowe utwory
Dokładnie 49 lat temu, 4 grudnia 1960 r., został karnie deportowany z Niemiec. Osiemnastoletniego bigbitowca oskarżono o próbę podpalenia hamburskiego Bambi Kino.
Niesforny liverpoolczyk przybił do sufitu prezerwatywy i podłożył ogień. Była to zemsta na właścicielu sali, który zadenuncjował George’a Harrisona za brak pozwolenia na pracę. McCartneya pojmano na deptaku między portowymi burdelami i wtrącono do celi.
Pokazaną żartobliwie ucieczkę z więzienia zobaczyliśmy na telebimie podczas przeboju „Band on the Run”. A na scenie śmiał się i śpiewał najważniejszy, najbogatszy muzyk świata, którego fortuna szacowana jest na miliard dolarów. Największym jego bogactwem są nieśmiertelne przeboje Beatlesów.
Rockowy superman
Z hamburskich czasów pozostała Paulowi charakterystyczna, przypominająca skrzypce gitara basowa Höfner. „To mój mały niemiecki bas!” – krzyknął. Właściwie się nie zmienił. Miał kurtkę ze stójką, jaką pamiętamy z filmu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta