Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gorący sezon „Gazety Polskiej”

05 grudnia 2009 | Plus Minus | Igor Janke
Tomasz Sakiewicz w siedzibie redakcji
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Tomasz Sakiewicz w siedzibie redakcji

Latem tego roku czasopismem kierowanym przez Tomasza Sakiewicza nieustannie interesowali się prokuratorzy, policjanci, oficerowie ABW i służby skarbowe

Koniec kwietnia. Katarzyna Hejke, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Polskiej”, wraca samochodem do domu. Włącza Radio Zet. W serwisie informacyjnym słyszy, że jej były mąż powiadomił prezydenta RP, iż szef Janusz Kurtyka ma z nią romans i w zamian za możliwość intymnych kontaktów przekazywał jej tajne dokumenty z IPN. – To był szok – wspomina. – Nikt z Radia Zet nawet do mnie nie zadzwonił, by zapytać, czy coś jest na rzeczy. Potem okazało się, że informacja o liście krążyła już od kilku dni po różnych redakcjach, ale nikt poza jedną stacją radiową nie zdecydował się jej wykorzystać.

Sprawa z pogranicza magla, nieoparta na żadnych dokumentach szybko trafiła do Internetu i większości mediów. „Kurtyka niegodny orderu, bo uwiódł cudzą żonę?” – zapytała od razu „Wyborcza” i opublikowała na stronie internetowej cały list Krzysztofa Hejkego. „Prezes Kurtyka, cudza żona, teczki IPN i prokurator” – to tytuł następnego artykułu. Prokuratura wszczyna postępowanie sprawdzające, czy prezes IPN przekazał nielegalne akta dziennikarce „Gazety Polskiej”. „Gazeta Wyborcza” informuje, że do śledztwa włącza się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Atmosfera grozy rośnie. W Radiu Zet wicepremier Grzegorz Schetyna mówi, że jest bardzo zbulwersowany sprawą. – Powinno się tym zająć Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej – grzmi ówczesny człowiek numer dwa w polskim rządzie.

„Polityka” drukuje reportaż...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8491

Spis treści
Zamów abonament