Apologia Kaczyńskiego
Ludwik Dorn głosi, że cnota polityczna lidera PiS „wypaliła się”. Nawet jeśli byłoby to prawdą, w niczym nie odbiera mu wymiaru i znaczenia dla najnowszej historii Polski
„Już na początku niepodległości wiedziałem, że jest w Polsce dwóch ludzi w wybitnym stopniu posiadających szczególną polityczną cnotę, virtu, czyli według Machiavellego odwagę, dzielność i umiejętność wykorzystywania dla ambitnych celów politycznych Fortuny (...) Byli to Adam Michnik i Jarosław Kaczyński”. To deklaruje Ludwik Dorn na wstępie niezwykle interesującego wywiadu rzeki, jaki przeprowadziły z nim Amelia Łukasiak i Agnieszka Rybak. Wywiad zrobiony został już po rozwodzie „trzeciego bliźniaka” nie tylko z Jarosławem Kaczyńskim, ale i PiS. Rozwód ten, jak to rozwód, obfitował w gorszące zachowania (ze strony Kaczyńskiego) i skończył się w sądzie. Dorn nie ma więc powodu, aby oszczędzać swojego byłego szefa i przyjaciela. A jednak docenia jego polityczną rolę.
Można uznać, że wymienione przez Dorna postaci stały się emblematyczne dla dwóch obozów politycznych toczących walkę o Polskę po upadku komunizmu. O ile jednak Michnik wyrastał z określonego środowiska (choć i przerastał je) i w dużej mierze wyrażał (choć i tworzył) jego poglądy, o tyle Jarosław Kaczyński (razem ze swoim bratem) w znacznie większym stopniu zmuszony był od nowa sformować dominujący dziś projekt prawicy polskiej.
Ideologia Michnika
Postawa Michnika wynika z przeświadczenia, że współcześnie tradycyjna rola narodów, a więc i państw, wyczerpuje się. Konkurencja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta