Do zgody na osiedlach potrzebne nowe prawo
Właściciele domków nie chcą płacić za części wspólne. Trudno ich do tego zmusić, skoro nie ma zarządu. Konieczna jest pilna zmiana przepisów
Wokół dużych miast wyrastają za- mknięte osiedla domów jednorodzinnych. Wśród nich jest osiedle z podwarszawskiego Izabelina. Jest na nim boisko, uliczka z bramami wjazdowymi, chodniki, latarnie, domek administracyjny oraz parking.
– Osiedlem administruje stowarzyszenie. Ustaliliśmy też opłaty miesięczne, których wysokość zależy od udziału w nieruchomości wspólnej – wyjaśnia mieszkaniec tego osiedla. – Na tym tle powstały jednak konflikty. Chodzi o to, że każdy płaci tyle, ile uważa, że powinien. Część właścicieli nie korzysta z infrastruktury osiedlowej, bo ich domy przylegają do ulicy gminnej, nie chcą więc płacić w ogóle albo uważają, że powinni płacić mniej. Z kolei właściciele, którzy korzystają z dróg osiedlowych i całej infrastruktury, są zainteresowani tym, by wszyscy płacili tyle samo. Kilku zdecydowało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta