Kup pan amorka
Co może łączyć nobliwego profesora z recydywistą? Albo znanego antykwariusza ze znanym doskonale policji paserem? Odpowiedź jest prosta: niekiedy uczestniczą w tym samym procederze, czyli kradzieży zabytków i dzieł sztuki
– Wiedza operacyjna policji nie przekłada się niestety na wiedzę procesową. Czyli wiemy dużo, ale znacznie mniej możemy udowodnić – mówi inspektor Jan Mikołajczak z Komendy Głównej Policji.
Skruszeni przestępcy opowiadają niekiedy dziwne historie.
– Po kradzieży we wrocławskim kościele św. Jadwigi złodzieje trafili do antykwariusza. Byli na zapleczu, już dobijali targu, kiedy w radiowych wiadomościach powiedziano, że policja prowadzi intensywne działania operacyjne w związku z kradzieżą figur świętych z kościoła. Antykwariusz zareagował natychmiast: „Przyjdźcie do mnie za pół roku, jak się uspokoi” – wspomina jeden z policjantów.
Bulwersujące historie związane z obrotem dziełami sztuki krążą też wśród kolekcjonerów, choć nie przenikają zazwyczaj na zewnątrz.
– Mógłbym napisać pitaval, pełen kompromitujących anegdot o tym, co się dzieje na tym rynku. Zaręczam, że różne wybitne osoby i znane nazwiska ujrzelibyśmy w nowym świetle – mówi znany pisarz i kolekcjoner Waldemar Łysiak.
Taka książka jednak nie powstanie
– jej skutkiem byłoby odcięcie od wszelkich aukcji, wymian, a nawet wykluczenie z tego środowiska. Coraz więcej się mówi o tzw. falsach, czyli falsyfikatach, zaopatrzonych często w pozytywne opinie ekspertów i sprzedawanych przez domy aukcyjne, choć nikt nawet w ewidentnych wypadkach nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta