Sprawa Olewnika to porażka

autor zdjęcia: Jerzy Dudek

źródło: Fotorzepa

Nie wykluczam, że ekstradycja Edwarda Mazura jest wciąż możliwa – mówi minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski

Jego rodzina, idąc na grób, musi mieć pewność, że tam spoczywa ich bliski – mówi minister sprawiedliwości

Rz: Wysłał pan kontrolerów do sądu w Płocku, który skazał porywaczy Krzysztofa Olewnika. Dlaczego?

Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości: W tej sprawie popełniono zbyt wiele błędów. Chcę mieć pewność, że na etapie postępowania sądowego wszystko odbyło się zgodnie z procedurą.

Zależy mi przede wszystkim na dokładnej analizie ekspertyzy kryminalistycznej z 2006 roku, sporządzonej przez Laboratorium Kryminalistyczne w Olsztynie. Dotyczyła identyfikacji zwłok i dowodziła, że znalezione wówczas zwłoki to ciało Krzysztofa Olewnika. Dziś wiemy, że w toku tych właśnie badań popełniono wiele błędów. To one doprowadziły do ekshumacji zwłok Krzysztofa Olewnika.

Sąd powinien wychwycić niedoskonałości tej ekspertyzy kryminalistycznej?

Poczekam na informacje od sędziego wizytatora. Wtedy przedstawię swoją opinię. Pamiętajmy też, że dowody zgromadzone w tej sprawie były oceniane nie tylko przez sąd, ale także przez oskarżycieli i obrońców każdej ze stron. Szczegółową odpowiedź na pytania dotyczące błędów popełnionych w 2006 roku dadzą nam wyniki przeprowadzanych obecnie badań genetycznych. Poznamy je w pierwszej dekadzie marca.

Laboratorium w Olsztynie zrobiło wiele badań DNA. A jeżeli inne wykonano tak samo niechlujnie jak to w przypadku Olewnika?

Badania genetyczne są rozstrzygające dla losów...