Katastrofa platformy: plama ropy zagraża Ameryce
Koncern BP za skutki usuwania wycieku ropy może zapłacić ponad 3 mld dolarów. Od dnia katastrofy wartość rynkowa BP spadła o ok. 20 mld dolarów Prezydent USA Barack Obama ostrzega: to może być gigantyczna klęska ekologiczna
W wyniku eksplozji, do której doszło 20 kwietnia, zginęło 11 pracowników platformy Deepwater Horizon. Dwa dni później platforma zatonęła i od tego czasu do Zatoki Meksykańskiej każdego dnia wyciekają setki tysięcy litrów ropy dziennie. Akcję ratunkową utrudniają wysokie fale i silny wiatr, przez który statki biorące udział w operacji utknęły w portach.
Gigantyczna plama ropy, która zbliża się do wybrzeży USA, zagraża nie tylko ptakom i rybom, ale również amerykańskiej gospodarce. Już przedwczoraj władze zakazały połowów ryb na wodach Zatoki Meksykańskiej. Wyciek może też poważnie zaszkodzić plażom i znacznie zmniejszyć wpływy z turystyki. – Rząd zrobi wszystko, co w jego mocy, i będzie działał tak długo, jak będzie to konieczne, żeby zażegnać ten kryzys – obiecywał podczas niedzielnej wizyty w Luizjanie Barack Obama. Winą za sytuację obarczył koncern BP, do którego należała platforma wiertnicza. – BP jest odpowiedzialna za ten wyciek. BP zapłaci na niego rachunek – stwierdził amerykański prezydent.
Katrina Obamy?
– Nigdy nie uda nam się posprzątać całej tej ropy. Bazując na wcześniej doświadczeniach w najlepszym wypadku będzie to 15-20 proc., a w najgorszym poniżej 5 proc. Pozostała część plamy spustoszy Zatokę Meksykańską – mówi „Rz” Mark Floegel, jeden z czołowych ekspertów Greenpeace.
Krytyka po katastrofie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta