Obraza nie dla katów, ale dla ofiar
Coś tak absurdalnego jak „Happening „Płonie Stodoła”„ mogło wśród Polaków wywołać najwyżej zażenowanie i niesmak. Zrobiło za to dużą przykrość Żydom – pisze dziennikarz „Rzeczpospolitej”
Był już penis wpisany w krzyż, polska flaga w kupie i meteoryt miażdżący Jana Pawła II. Wydawało się, że awangardowym „artystom” trudno już będzie wymyślić coś bardziej groteskowego. Okazuje się jednak, że ludzka wyobraźnia nie ma granic. Tym razem modny warszawski twórca Rafał Betlejewski postanowił spalić stodołę z okazji 69. rocznicy pogromu w Jedwabnem. I rzeczywiście, stało się to w niedzielę o godzinie 20. we wsi Zawada pod Tomaszowem Mazowieckim.
Zachwyt salonów
Podobnie jak w przypadku większości innych dzieł „sztuki nowoczesnej”, trudno zrozumieć, o co właściwie chodziło. Sam autor nie bardzo potrafi to wytłumaczyć, zasłaniając się pustymi frazesami w stylu: „chcę odbudować utraconą przez Polaków wspólnotę cierpienia z Żydami” czy „Holokaust jest tematem słabo w Polsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta