Schetyna: gracz w trójkącie
Nowy marszałek Sejmu stał się potężniejszy, niż tego chciał i oczekiwał Donald Tusk
Grzegorz Schetyna ma spore szanse, by nie tylko formalnie zostać drugą, może trzecią co do znaczenia osobą w państwie. Różni się znacznie od swoich poprzedników. Zarówno charakterem, jak i pozycją polityczną. To jego duży atut. Wiele wskazuje na to, że ten atut wykorzysta i będzie ważnym graczem w trójkącie z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Bronisławem Komorowskim. Może grać i z jednym, i z drugim, osłabiając w ten sposób pozycję tego zdradzonego. Może oczywiście się zadryblować i polec. – Ale znając jego usposobienie, to mało prawdopodobne – dodaje jego polityczny znajomy od lat, dzisiaj konkurent.
Co daje lans
Czy dotychczasowy szef Klubu PO chciał zostać marszałkiem Sejmu, czy też dostał propozycję „nie do odrzucenia”? I co zamierza zrobić z funkcją, która jest prestiżowa, ale niewiele więcej?
Dla większości jego poprzedników marszałkowanie okazało się raczej polityczną zapadnią niż trampoliną. Mówiło się nawet, że nad marszałkami Sejmu ciąży jakaś klątwa. Dotychczas marszałek był drugą osobą w państwie wyłącznie według konstytucji. Zgodnie z protokołem dyplomatycznym miał zapewnione miejsce tuż za prezydentem. – Marszałek to idealny uczestnik wszelkich dożynek, nadaje takim imprezom splendoru – ironizuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta