Marszałek Schetyna – bieg po władzę
Biega skoro świt. Stała trasa w centrum Warszawy – 5800 metrów, z ostrym podbiegiem na finiszu. Samotny jogging to dla niego czas, żeby poukładać polityczne scenariusze. Jeden właśnie wprowadził w życie
Samotne bieganie pasuje do sytuacji nowego marszałka Sejmu. Dawniej Schetyna wolał grać w piłkę – na boisku tworzył parę z Donaldem Tuskiem. Grywali razem nawet dwa razy w tygodniu. Ale od 10 kwietnia do dziś odbył się ledwie jeden mecz. Katastrofa lotnicza, powódź, mundial i kampania wyborcza. Nie było czasu na zespołową grę – tym bardziej że tandem z Tuskiem rozpadł się już dawno.
W czasie biegania Schetyna ma o czym myśleć. W ostatnim roku dwa razy ledwie uszedł z życiem. Raz w przenośni, gdy miała go zatopić afera hazardowa. Drugi raz dosłownie, gdy w ostatniej chwili wycofał się z lotu do Smoleńska z prezydentem Kaczyńskim.
Teraz miało nadejść kolejne nieszczęście.
Paweł Piskorski, były polityk PO: – Po Platformie w ostatnich miesiącach krążyła uporczywa plotka, że Schetyna zostanie ścięty przez Tuska na jesieni. Chodziło oczywiście o egzekucję w wersji soft. To nie znaczy, że Grzegorz jest zły, ale właśnie bardzo dobry, tylko przeciążony pracą i trzeba mu pomóc. Jak? Odebrać mu funkcję sekretarza generalnego partii albo szefa klubu parlamentarnego. To byłaby polityczna klęska.
Schetyna czuł, że nadciągają czarne chmury i nie miał zamiaru czekać z założonymi rękami.
Z ulotką przy metrze
Plan polityczny, który dał Schetynie fotel marszałka, zrodził się wiele tygodni temu.
– Długo przed pierwszą turą Grzegorz zwierzał mi się, że byłoby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta