Harce wokół ustawy zasadniczej
Podobnie jak prezydent RP, także – a raczej tym bardziej – wykonujący jego obowiązki marszałek Sejmu nie ma prawa wycofać złożonego do Trybunału wniosku prezydenta o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy przed jej podpisaniem – pisze profesor KUL dr hab. Dariusz Dudek
Czy w świetle konstytucji, która nie zna instytucji wiceprezydenta bądź zastępcy prezydenta, marszałek Sejmu (Senatu) wykonujący obowiązki prezydenta RP, obejmuje wszystkie zadania i kompetencje głowy państwa, z jedynym wyjątkiem wyraźnie w konstytucji przewidzianym, a dotyczącym postanowienia o skróceniu kadencji Sejmu RP (i Senatu)?
Taki właśnie pogląd dotychczas najczęściej przyjmowała nauka prawa, zaznaczając jednak, że marszałek nie staje się prezydentem (P. Sarnecki), a ze względu na tymczasowość sytuacji i brak legitymacji wyborczej powinien on ograniczyć swą aktywność do podejmowania czynności bieżących, chyba że zajdzie sytuacja niecierpiąca zwłoki, np. upadek rządu (L. Garlicki).
Obowiązki względne i bezwzględne
Zasadnicze znaczenie ma rozumienie pojęć „obowiązek” bądź „obowiązywanie”, używanych w konstytucji kilkadziesiąt razy w różnych postaciach i kontekstach.
Nasza ustawa zasadnicza nie jest arcydziełem poprawności i ścisłości językowej, ale respektując domniemanie racjonalności ustrojodawcy, przy jej interpretacji w pierwszym rzędzie należy stosować wykładnię semantyczną (językową), czyli odwoływać się do potocznego znaczenia pojęć i terminów. W znaczeniu leksykalnym obowiązek oznacza „to, co ktoś musi zrobić, do czego jest zobowiązany lub powinien się poczuwać ze względów moralnych, prawnych, społecznych i in.; zobowiązanie, powinność”, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta