Powrót politycznego mściciela
By wygrać bój z Tuskiem, nie wystarczy odgrywać roli obolałego męża stanu. Dlatego Kaczyński chce pokazać się jako sprawny polityk, który najlepiej czuje się na pierwszej linii frontu – rozważa szef związanego z PO Instytutu Obywatelskiego
Jarosław Kaczyński zachowuje się nieracjonalnie!” – krzyczą komentatorzy, nawet ideowo zbliżeni do PiS, widząc, jak prezes wraca do starego języka insynuacji i podziału, który przed 10 kwietnia był jego chlebem powszednim. Oponenci polityczni sugerują nawet, że Kaczyński powinien odpocząć, na jakiś czas wycofując się z życia politycznego. Tymczasem powrót do starej strategii „dzielenia i rządzenia”, która ostatecznie, o czym się zapomina, w 2005 r. dała Kaczyńskiemu wymarzoną władzę, jest jak najbardziej naturalna i zabójczo racjonalna. Cóż zatem za przesłanki kierują Kaczyńskim i jego najbliższymi akolitami, że na naszych oczach porzucił, odgrywaną w czasie przegranej kampanii prezydenckiej, rolę „gołąbka pokoju”, aby przywdziać szaty „politycznego mściciela”?
Kontrakt przedwyborczy
Katastrofa prezydenckiego samolotu, do której doszło 10 kwietnia, miała doprowadzić do zasadniczego przewartościowania na rodzimej scenie politycznej. Jarosław Kaczyński, który stracił nie tylko prezydenta ze swojego obozu politycznego, ale także brata bliźniaka, dostosował się do nastroju żałoby i powagi, jaka zapanowała w kraju. Byłoby zresztą dziwne, gdyby tak rasowy polityk, za jakiego uchodzi prezes PiS, nie wyczuł, że Polacy chcieli zmiany w uprawianiu polityki. Oczekiwali, że politycy będą szukać tego, co ludzi łączy, a nie co dzieli. Że skupią się na sprawach szeregowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta