Drugoligowe budynki mogą być hitem
Wielcy gracze wrócili na polski rynek. Może jednak zabraknąć prestiżowych budynków komercyjnych, w które mogliby zainwestować. Dlatego będą zmuszeni szukać obiektów z drugiej ligi
– Łączna wartość transakcji zrealizowanych w ciągu sześciu miesięcy 2010 r. wyniosła ponad 1 mld euro, przewyższając o blisko 45 proc. wysokość transakcji w 2009 r. Może to zostać odczytane jako sygnał, że przynajmniej w przypadku inwestycji w nieruchomości komercyjne, najgorsze już minęło – mówi Aleksander Loster, starszy konsultant w Grupie Rynków Kapitałowych firmy doradczej Cushman & Wakefield.
Według niego, jeśli za reprezentantów liczących się inwestorów uznać niemieckie otwarte fundusze inwestycyjne, a jako miarę ich wielkości przyjąć łączną wartość posiadanych przez nich aktywów, to się okaże, że z dziesięciu największych połowa albo już zainwestowała w Polsce w ciągu ostatnich 12 miesięcy, albo aktywnie poszukuje okazji w naszym kraju.
Szanse w drugiej lidze
Czy zatem atrakcyjnych dla funduszy nieruchomości może zabraknąć?
– Liczba budynków prestiżowych jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta