Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odpolitycznienie TVP, czyli to samo, tylko bardziej

26 lipca 2010 | Publicystyka, Opinie | Dariusz Rosiak
Dariusz Rosiak
autor zdjęcia: Maciej Skawiński
źródło: Fotorzepa
Dariusz Rosiak

Pomysł sprywatyzowania misji publicznej przez ludzi, którzy wiedzą, na czym polega telewizja, jest nęcący. Chętnie oddałbym TVP w wieczystą dzierżawę katarskim szejkom z al Dżaziry – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”

Kolejny polski rząd podejmuje trudną i odpowiedzialną misję odpolitycznienia mediów publicznych poprzez wprowadzenie do nich polityków, głównie własnych. Powinniśmy się do tego przyzwyczaić, jak napisał Mariusz Max Kolonko w tekście „Telewizja bez maski”: „Polacy muszą przyjąć (upolitycznienie TVP) do wiadomości i uznać za fakt trwały, wynikający z relacji zachodzących między światem mediów i władzy”.

Upolitycznienie, a ściślej upartyjnienie mediów publicznych, czyli oddanie publicznej własności w pacht grupie funkcjonariuszy partyjnych, ma być więc czymś na kształt grawitacji albo prawa Archimedesa. A praw fizyki, jak wiadomo, pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb. Na szczęście, pisze Kolonko, „telewizja upolityczniona może być atrakcyjna”.

Po „słusznej” stronie

Przykładem upolitycznionej atrakcyjnej telewizji jest Fox News w Ameryce, najczęściej oglądana stacja na rynku. Z tym że, jeśli brać pod uwagę kryterium oglądalności, to wbrew temu, co sugeruje Kolonko, nasze upolitycznione media nie potrzebują Ruperta Murducha: TVP jest również najczęściej oglądaną stacją na rynku. Czyli, znaczy się: nie ma problemu. Jest oglądalność, a politycy byli, są i będą.

Główną winę za akceptację tego stanu rzeczy ponoszą nie politycy, tylko dziennikarze. Politycy zachowują się zgodnie z wymogami zawodu: biorą władzę wszędzie tam, gdzie leży. Gorzej, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8683

Spis treści
Zamów abonament