Na przedpolach Warszawy
Próba sił od 13 do 15 sierpnia
Warszawa to serce Polski: centrum polityczne, gospodarcze, kulturalne, bez którego Rzeczpospolita na dłuższą metę nie może istnieć. Wiedzieli o tym bolszewicy prący w lipcu i sierpniu 1920 roku na zachód. „Na Wilno, Mińsk, Warszawę” – pchał swych sołdatów Michaił Tuchaczewski, dowódca sowieckiego Frontu Zachodniego, a wtórowała mu gazeta Armii Czerwonej „Kransnoarmiejec”: „biała Polska musi być zniszczona, istnieć zaś powinna Polska proletariacka i sztandar czerwony powinien powiewać nad Warszawą”.
Stolica musi się bronić!
Nocą z 1 na 2 sierpnia w ręce bolszewików wpadł Brześć Litewski, a polska obrona na Bugu i Narwi, ostatnich naturalnych przeszkodach przed linią Wisły, rychło pękła. Stolica była zagrożona. Premier Wincenty Witos 5 sierpnia wzywał: „Ojczyzna w niebezpieczeństwie! (...) Wróg zaborczy, wróg najeźdźczy, wróg niosący z sobą niewolę narodu, ufa, że zdobędzie Warszawę, naszą stolicę, i że w Warszawie podyktuje Polsce pokój zwycięski. Pragnie powtórzyć rzeź Pragi. (...) Stolica nasza, patriotyczna Warszawa, musi dać próbę męstwa i wytrzymałości wobec wroga, Warszawa musi się bronić...”.
Naczelny wódz Józef Piłsudski postanowił zatrzymać i wykrwawić siły Tuchaczewskiego na przedpolach Warszawy, aby odwrócić uwagę od przygotowywanego polskiego kontruderzenia znad Wieprza.
Obronę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta