Stolica tonęła nie tylko w błyskawicach
Brak prądu, połamane drzewa, zamknięte stacje metra, zalane drogi, domy i szpitale. – Mamy setki zgłoszeń – mówią strażacy. To skutki piątkowej wieczornej burzy, która przeszła nad stolicą
O godz. 18.30 nad stolicą rozpętała się gigantyczna burza. Nad miasto nadciągnęły czarne skłębione chmury, niebo rozświetliły błyskawice. Powiał porywisty wiatr i zaczął padać deszcz.
Przed godz. 20 w mieście zapanowała ciemność. Zgasły wszystkie latarnie w Śródmieściu, na Pradze-Północ, na Bemowie i Mokotowie.
– W domu prąd mam, ale na ulicy ciemność – relacjonuje pani Mirosława z Pragi-Północ.
Nie działały też telefony i Internet. – Jak próbuję dzwonić na numery stacjonarne, to już nie ma sygnału – relacjonowała pani Karolina z Mokotowa.
Od piorunów i wiatru łamały się drzewa, m.in. na ul. Letniej, Sytej, Warsztatowej, Łabędziej, Czecha, Foksal i przed mostem Gdańskim. Powalone konary i błyskawice...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta