Miłość niejedno ma imię
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej
Miłość niejedno ma imię
"To nie miało nic wspólnego z duchem gry angielskiej drużyny i nie miało nic wspólnego z atmosferą, w jakiej odbywały się mecze na stadionie Wembley. Ci ludzie nie mogą zniesławiać futbolu. Oni nie są sprzymierzeńcami tej gry. Oni ją niszczą. " To jest wypowiedź premiera Wielkiej Brytanii, Johna Majora, na temat awantur, jakie wywołali kibice futbolu nie tylko na londyńskim Trafalgar Square, ale w wielu miastach tego kraju.
Anglia ma bardzo dużo doświadczeń, chyba najwięcej z europejskich krajów, z szowinizmem futbolowym i chyba przedwcześnie uwierzyła, że "futbol wrócił do domu". Trzeba jej to oddać, że długo przed rozpoczęciem finałów mistrzostw Europy dmuchała na zimne, opracowywała programy bezpiecznego turnieju, zrobiła sporo w zakresie profilaktyki. Jednego tylko nie mogła przewidzieć, mianowicie tego, że jej reprezentacja będzie grała z meczu na mecz lepiej i kiedy kraj ogarnął entuzjazm po efektownym zwycięstwie nad Holandią, kiedy szczęśliwie pokonała Hiszpanię, drużyna Niemiec zniszczyła wszystkie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta