Jeszcze daleko do Wall Street
Notowania ciągłe na giełdzie warszawskiej
Jeszcze daleko do Wall Street
Od 8 lipca br. na warszawskiej giełdzie rusza system notowań ciągłych. Cóż to oznacza dla rynku kapitałowego? Praktycznie tylko tyle, że więksi inwestorzy będą mieli możliwość handlowania naprawdę dużymi pakietami akcji. Nadal najważniejszym systemem notowań pozostanie tzw. jednolity kurs dnia. Na GPW nie zobaczymy także scenek przypominających gorączkę na Wall Street. Wszystko odbywać będzie się praktycznie w zaciszu gabinetów na ekranach komputerowych monitorów.
Wprowadzenie notowań ciągłych nie o znacza pojawienia się nowego rynku. Obecnie są trzy rynki notowań -- podstawowy, równoległy oraz tzw. wolny rynek, na którym nie ma do tej pory żadnej spółki. Notowania ciągłe będą częścią rynku podstawowego, ponieważ tylko spółki z tego rynku spełniają kryteria regulaminu giełdy, decydujące o ich dopuszczeniu do obrotu. Należy do nich przede wszystkim płynność obrotu, a więc liczba zawieranych do tej pory transakcji, liczba akcji zmieniających wlaścicieli oraz ich wartość. Jednym z kryteriów, decydujących o wyborze spółek, których akcje będą notowane w systemie notowań ciągłych był także...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta