Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sztuka dodatków

29 czerwca 1996 | Styl życia | GS

Skarpety, koszule i krawaty

Sztuka dodatków

Mężczyźni z zachodnich elit społecznych i gospodarczych chętnie pokazują się w purpurowych skarpetkach produkowanych od kilku pokoleń w pewnej małej rodzinnej firmie, która robiła je kiedyś z myślą o zupełnie innej elicie, o kardynałach. O elity można się nie martwić, bo zawsze mogą dać sobie radę z dodatkami, ale przeciętny Polak ma kłopot z dobraniem skarpetek na odpowiednie okazje.

Sztuka ubierania polega na odpowiednim dobieraniu szczegółów. Nic tak nie zepsuje wyglądu, jak nieumiejętnie dopasowane dodatki. Można być ubranym w dobry garnitur, mieć do tego ładną koszulę, świetnie dobrane buty, skarpety i inne detale, ale i tak końcowy efekt psuje trzymana w dłoniach saszetka zwana złośliwie pederastką. Kiedyś był to drobiazg bardzo popularny wśród ludzi podobnej profesji -- bezpieczniaków i cinkciarzy.

Synonim złego smaku

W ostatnich latach chętnie krytykowano zwyczaj zakładania białych skarpetek, które stały się synonimem złego smaku. Z ludzi tak ubranych kpiono i żartowano. Ale sprawie dobrze jest przyjrzeć się bliżej. Białe skarpetki noszone do ciemnych garniturów weszły w modę w latach sześćdziesiątych, były oznaką stroju awangardowego. Można przypuszczać, że zwolennikom takiego stylu chodziło przede wszystkim o złamanie monotonii (ciemne buty,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 792

Spis treści
Zamów abonament