W przetargach trzeba uważać na terminy
Nie tylko ofertę trzeba złożyć w wyznaczonym terminie. To samo odnosi się do pytań dotyczących specyfikacji czy odwołań
Większość terminów w przetargach to tzw. terminy zawite. Oznacza to tyle, że jeśli przedsiębiorca spóźni się z dokonaniem jakiejś czynności, to jego racje nie będą uwzględnione. Dotyczy to zarówno składania ofert, jak i zadawania pytań dotyczących specyfikacji czy też odwoływania się od decyzji zapadłych w przetargu.
Złóż ofertę na czas
Termin na złożenie oferty bądź wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu jest wyznaczany nie tylko na konkretny dzień, ale i na określoną godzinę. Jeśli wskazano godz. 11, to oferta dostarczona nawet minutę później nie będzie otwarta. Nie ma znaczenia, z jakich powodów doszło do spóźnienia.
Jeśli kurier utkwi w korkach, to takie tłumaczenie na nic się nie zda. Wykonawca startujący w przetargu będzie mógł co najwyżej dochodzić roszczeń od firmy kurierskiej. Jego oferta zostanie jednak zwrócona bez otwierania.
PrzykładW jednym z przetargów kopertę z ofertą przyjęto o godz. 9.02, czyli o dwie minuty za późno. Zadecydowało to o jej zwróceniu bez otwierania. Wykonawca złożył odwołanie, w którym przekonywał, że posłaniec był wcześniej w budynku. Miała to potwierdzać księga wejść i wyjść, w której odnotowano godz. 8.45.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta