Awantura na rocznicę
Jubileuszowy zjazd „Solidarności”. Związkowcy gwizdali na premiera. Henryka Krzywonos pouczała kolegów i prezesa PiS
Obchody 30. rocznicy Porozumień Sierpniowych, które zakończyły strajk w Stoczni Gdańskiej w 1980 r. i zapoczątkowały wielki ruch „Solidarności”, miały być świętem. Jednak oprócz wspomnień w Gdyni były wzajemne pretensje i oskarżenia.
Na jubileuszowym zjeździe „S” pojawili się m.in. prezydent Bronisław Komorowski, szef europarlamentu Jerzy Buzek, premier Donald Tusk oraz szef PiS Jarosław Kaczyński. Przemówienia dwóch ostatnich wzbudziły ogromne emocje.
Tusk kontra działacze
Kiedy na mównicy pojawił się premier, związkowcy przywitali go gwizdami. – Właśnie dlatego, że spodziewałem się tego typu reakcji, pomyślałem, że będę dobrą osobą, która powie od serca, co się z nami stało przez 30 lat – przemawiał Tusk. Wytknął dzisiejszym działaczom, że dawniej w szeregach „S” było 10 milionów ludzi. – Co się stało z tymi 9 milionami, które dziś nie odnajdują się w „S”? – pytał, czym wywołał kolejne gwizdy i okrzyki.
Premier podkreślał, że dawna „S” była jak człowiek z szeroko otwartymi ramionami, a jej członkowie wybaczali sobie odmienność poglądów. – Ta prawdziwa „S” wyklucza nienawiść. Jacek Kaczmarski śpiewał: „Zbaw mnie od nienawiści, ocal mnie od pogardy, Panie”. To była prośba, by z nami nie stało się coś złego – mówił Tusk.
Jarosław Kaczyński zaczął przemówienie od wspomnienia zmarłego
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta