Kabanosy z szansą na unijną etykietę
Bruksela prawdopodobnie zarejestruje znak Tradycyjnej Gwarantowanej Specjalności dla kabanosów. Mimo sprzeciwu Niemców
Jak pisaliśmy wczoraj, resort rolnictwa wniosek o TGS dla kabanosów złożył w styczniu. Wtedy obiekcje zgłosiły Czechy, Austria i Niemcy. Komisja Europejska zobligowała nas do dwustronnego załatwienia sporu w ciągu pół roku. Udało się przekonać Czechów i Austriaków, ale nie Niemców.
– Dostaliśmy dokumentację strony polskiej. Jest jej dużo, będzie teraz tłumaczona. Zajmie to cztery – sześć miesięcy – mówi „Rz” Roger Waite, rzecznik unijnego komisarza ds. rolnictwa.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, najprawdopodobniej KE przychyli się do wniosku Polski i odrzuci obiekcje Niemców. Bo ich argumentacja sprowadza się do tego, że kabanosy nie są już tradycyjnym produktem.
Jednak specyfika znaku TGS polega na tym, że nie ogranicza on regionu produkcji, a jedynie recepturę. Niemcy, Czesi czy Austriacy dalej będą mogli wytwarzać kabanosy, nawet pod tą samą nazwą, ale bez znaku TGS.