Zagrodzone Mazury
Możliwość powszechnego korzystania z wód płynących ogranicza prawa właścicieli nieruchomości przylegających do tych wód i powinni oni to uszanować – zwraca uwagę prokurator Prokuratury Okręgowej we Włocławku
Kreowanie sytuacji faktyczno-prawnej, iż akwen płynącej wody wraz z brzegiem otoczony “prywatnym” pomostem osoby mającej uprawnienia do przyległego gruntu jest wyłącznie “jego”, co w założeniu ma wykluczyć obecność tam innych osób – to ewidentne bezprawie.
Niepokojąca tendencja do zawłaszczania dla siebie tego, co powinno być dobrem wspólnym, szczególnie zauważalna jest na Mazurach, gdzie wielu właścicieli gruntów przylegających do wody płynącej chce wyeliminować możliwość jakiejkolwiek obecności innych osób w “swoim” pasie brzegowym, a nawet w przylegającym pasie wodnym (stawiając różne pomosty i inne grodzenia wody przybrzeżnej, ogrodzenia schodzące aż w lustro wody oraz tablice z zakazami).
Wiele osób z rezygnacją traktuje takie działanie jako uprawnione, bo znajdujące oparcie w prawie własności. Tymczasem tak nie jest i zachowania te w zdecydowanej większości są nieuprawnione.
Wody płynące i stojące
Istotne jest rozróżnienie prawne sytuacji wód płynących (rzeki oraz jeziora i zbiorniki, z których wychodzą lub do których wpływają cieki) oraz wód stojących (nie wpływają i nie wypływają do nich wody płynące, tzw. cieki).
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z 21 marca 2000 r. (K 14/99) wskazał, iż interpretacja przepisów prawa wodnego stwarza domniemanie, że wszystkie wody (z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta