Miała być radość, a wyszła kompromitacja
Ze zjazdu „Solidarności” w Gdyni zapamiętaliśmy, że premier został wybuczany, Jarosław Kaczyński wywołał konflikt, a na koniec wystąpiła Henryka Krzywonos – twierdzi polityk, były działacz NSZZ „Solidarność”
Uroczysty zjazd NSZZ „Solidarność” w Gdyni z okazji 30. rocznicy Sierpnia ,80 nie powinien być spotkaniem i miejscem na formułowanie żądań, negocjacje czy zajmowanie się polityką. To miała być uroczystość z okazji święta „Solidarności” i w związku z tym jak święto powinna zostać potraktowana. Mieliśmy się cieszyć z tego, że po wielu, wielu latach możemy się spotkać i ze spokojem wspominać dawne czasy. Tak się jednak nie stało.
Kopniaki dla premiera
Scenariusz tego zjazdu został przygotowany inaczej, niż powinien. Liderzy „Solidarności” wiedzieli, do czego tak skonstruowany plan może doprowadzić, i nie chcieli temu przeciwdziałać. Na zjazd zaproszono na przykład premiera Donalda Tuska. Ale przyjrzyjmy się, jak wyglądało wystąpienie szefa rządu.
Można je obrazowo przedstawić tak: ktoś zaprasza mnie do swego domu na uroczystość, ale już w drzwiach dostaję kopniaka. Wchodzę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta