Maja w kolorach tęczy
Do olimpijskiego srebra Maja Włoszczowska dołożyła w Kanadzie mistrzostwo świata
To był od początku do końca zaprogramowany sukces. Włoszczowska i jej koleżanki znały każdy kamień na trasie, wiedziały o niej wszystko, bo trener Andrzej Piątek był tu z nimi specjalnie w tym roku. I pogoda wtedy dopisała.
– Najpierw świeciło słońce, później padał deszcz, więc mieliśmy świadomość, jak niebezpieczny jest ten stromy, pełen głazów zjazd, na którym można pogrzebać medalowe szanse. Mogliśmy się jednak dzięki temu perfekcyjnie przygotować na każde warunki – mówił Piątek „Rz” już po zwycięstwie Włoszczowskiej.
To pierwsze mistrzostwo świata dla polskiego kolarstwa od czasów Joachima Halupczoka
Wicemistrzyni z Pekinu startowała do wyścigu w Kanadzie dopiero z trzeciego rzędu, ponieważ przed rokiem w Australii zabrakło jej w stawce uczestniczek z powodu kontuzji, której doznała kilka dni wcześniej podczas treningu. Tamten...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta